Bezsensowny układ

Erin

Wczorajszy koncert Avril Lavigne w Saint Louis, w ramach trasy koncertowej ''The Best Damn Tour'' wywołał wielkie oburzenie w śród fanów piosenkarki, którzy się na nim pojawili... i nie tylko.
Przyczyną oburzenia, jakie ogarnęło i nadal trwa w fanach był fakt, że pomimo, iż trasa ''The Best Damn Thing'' jest trasą koncertową Avril nie była ona gwiazdą wieczoru podczas swojej własnej trasy! Wyruszając ponownie w trasę koncertową, tym razem po Stanach Zjednoczonych piosenkarka ''zabrała ze sobą'' zespół Jonas Brothers i inspirowaną jej osobą Demi Lovato. Początkowo mówiło się, że zarówno Demi jak i bracia Jonas będą supportami Lavigne, jednak w momencie koncertu okazało się, że tak nie jest. Supportem w rzeczywistości, na 8 koncertów (od 22 lipca do 2 sierpnia) jest tylko Demi Lovato. Ku wielkiemu zaskoczeniu okazało się, że na własnej trasie koncertowej Avril w pewnym sensie sama jest supportem... zespołu Jonas Brothers, który występuje po niej. Zaistniałą sytuacje organizatorzy koncertów jak i agenci tłumaczą, że bilety na koncerty Jonas Brothers w USA rozeszły się w ciągu dwóch dni.
Sytuacja jest bardzo dziwna, bo to przecież trasa koncertowa Avril Lavigne, a nie Jonas Brothers.

2 sierpnia Avril, Demi i bracia Jonas zagrają koncert w Saratoga Springs. Koncert ten reklamowany jest jako wspólny koncert Avril z gwiazdami Disney'a... Biorąc pod uwagę to, co się stało, chyba powinno zacząć się reklamować go, jak koncert gwiazd Disney'a z Avril Lavigne.

źródło : avril-lavigne.pl

xoxoPrincess.

Bez sensu to jakieś...